Rozmyślanie Wielkopiątkowe
Rozmyślam dziś nad powodami, dla których Syn Boży stał się Synem Człowieczym i umarł na krzyżu za grzech świata. Dlaczego chciał podnieść upadłego człowieka? Skąd mogę być pewny, że gdy już jako chrześcijanin upadnę, On zawsze mnie podniesie?
Po pierwsze, ponieważ każdy, nawet największy grzesznik, nosi w sobie jakiś obraz Stwórcy. I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich [1Mo 1,27]. Bóg ma szczególny stosunek do swego stworzenia, a człowieka uczynił właśnie na swój obraz. Wyobraź sobie, że przychodzisz do śmietnika, a tam wśród setek innych papierów na ziemi leży jakaś kartka z twoją fotografią. Czy jej nie zabierzesz stamtąd? Raczej nie możesz przejść obojętnie na tym, że twój wizerunek wala się po śmietniku. Nachylasz się i go podnosisz. Biblia mówi: Któż jest jak Pan, Bóg nasz, który mieszka na wysokościach i patrzy w dół na niebo i na ziemię? Podnosi nędzarza z prochu, a ubogiego wywyższa ze śmieci, aby posadzić go z książętami, z książętami ludu swego [Ps 113,5-8].
To jest kapitalna myśl dla wszystkich grzeszników! Mogą liczyć na łaskę Bożą, bo są Jego tworem. Pamiętam, mój syn w dzieciństwie samodzielnie uszył sobie pluszaka. Przy okazji licznych przeprowadzek wiele zabawek bezpowrotnie nam przepadało, ale nie jego dzieło. Dlaczego? Bo miał do tej zabawki osobisty stosunek. Niech każdy człowiek to wie, że już z samej racji bycia Bożym stworzeniem jest obiektem Jego miłości i troski. Jest to podstawowy, uniwersalny powód, dlaczego przyszedł Syn Człowieczy, aby szukać i zbawić to, co zginęło [Łk 19,10].
Mało tego. Kto uwierzył w Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, ten ma daleko lepszą podstawę do pewności, że pomimo upadku zostanie podniesiony. Warunkiem jest tu bycie własnością Syna Bożego. On nas wykupił swoją krwią. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie [1Jn 5,20], przeto czy żyjemy, czy umieramy, Pańscy jesteśmy [Rz 14,8]. Innymi słowy, przez wiarę przynależymy do Jezusa Chrystusa i jesteśmy Jego własnością. Z tego tytułu bez najmniejszej wątpliwości możemy więc być pewni, że Bóg nas nie pozostawi w upadku.
Wyobraź sobie, że przechodzisz koło szkoły i zauważasz na chodniku walający się szalik. Normalnie takie szaliki cię nie obchodzą, ale poznajesz, że jest to szalik twojego dziecka. Natychmiast więc podnosisz go i ratujesz z tej poniewierki. Bóg rozpoznaje ludzi, którzy są własnością Syna Bożego. Kto należy do Jezusa, ten zawsze może liczyć na to, że zostanie podniesiony, bo choć sprawiedliwy siedem razy upadnie, jednak znowu się podniesie [Prz 24,16].
Jest i trzeci powód, dla którego Bóg podnosi z upadku. Jest nim krew Jezusa, przez którą staliśmy się członkami Bożej rodziny. Swego czasu Abraham dowiedział się, że wśród ograbionych i uprowadzonych osób znalazł się jego bratanek Lot. Co w tej sytuacji zrobił? Czym prędzej zebrał najlepszych do walki ludzi i natychmiast wyruszył, aby go odbić. Nie zostawił swojego krewniaka na pastwę losu. Tak odzyskał cały dobytek. Również przyprowadził na powrót Lota, bratanka swego, i jego dobytek, a także kobiety i ludzi [1Mo 14,16].
Biblia mówi: Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową [Ef 2,13]. Jesteśmy synami i córkami Bożymi. Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga [Jn 1,12-13]. Każde dziecko Boże może nosić w sercu następującą pewność: Przeto rozweseliło się serce moje i rozradował się język mój, a nadto i ciało moje spoczywać będzie w nadziei, bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani I nie dopuścisz, by święty twój oglądał skażenie [Dz 2,26-27]. Bóg nas podniesie, bo jesteśmy mu bliscy przez krew Chrystusową.
Podsumujmy. Są trzy powody, dla których Bóg nas podnosi; (1) Każdy grzesznik nosi na sobie jakiś ślad Stwórcy. (2) Wierzący w Jezusa jest Jego własnością. (3) Przez krew Chrystusową jesteśmy członkami Bożej rodziny. Bóg nie potrzebuje żadnej dodatkowej motywacji, aby się nad nami pochylać. Robi to ze względu na samego Siebie. Uwierzmy w to! Bądźmy tego pewni, gdy sami znajdziemy się w jakimś upadku i tak myślmy o innych. Wielu mówi o mnie: Nie ma dla niego ratunku u Boga. Ale Ty, Panie, jesteś tarczą moją, chwałą moją, i Ty podnosisz głowę moją [Ps 3,3-4]. Śmierć Jezusa Chrystusa za grzech świata jest najdobitniejszym dowodem na to, że Bóg gotów jest zrobić wszystko, aby nas podnieść. Świętujmy wspaniałomyślność Bożą!