
CZY IMIĘ JEST WAŻNE?
Z pewnością tak, otrzymujemy je od rodziców po urodzeniu w urzędzie, niektórzy podczas obrzędów religijnych. We wszystkich urzędowych rubrykach, by cokolwiek załatwić, musimy podać swoje nazwisko ale także imię (lub imiona).
Jednak Bóg widzi kwestie naszych imion inaczej, mniej urzędowo, co nie znaczy że są dla Niego mniej ważne. Wręcz przeciwnie. Właśnie dlatego postanowiliśmy tym razem zająć się tym tematem.
Każde imię w Słowie Bożym ma swoje znaczenie, nie jest wyłącznie ładnie brzmiącą zbitką głosek. Dlatego Bóg bardzo często ludziom, których wybierał sobie do służby, nadawał nowe imiona, o nowym znaczeniu. Tomek pisze o tym na przykładzie Jozuego, który to właśnie imię otrzymał przy powołaniu do służby. Natalia, na przykładzie dwóch postaci biblijnych – króla Saula i faryzeusza Saula (późniejszego apostoła Pawła) pokazuje, jak wiele planów ma Bóg dla ludzi o tym samym imieniu i z tego powodu te imiona czasami zmienia.
Ja w swoim tekście skupiłem się na przekazach tekstów Nowego Testamentu i postaciach, które otrzymały nowe imiona albo od Jezusa, albo w wyniku prowadzenia Ducha Świętego. Podkreślam jednocześnie, że nowe imiona to bynajmniej nie historia, Jezus ma nowe imiona przygotowane dla każdego z nas. Pisze o tym szerzej pastor w swoim felietonie, skupiając się na obietnicy Jezusa, zawartej w liście do zboru w Pergamonie z Objawienia Jana, dotyczącej wręczenia każdemu zwycięskiemu chrześcijaninowi białego kamyka z nowym imieniem. Piotr zwraca uwagę na konieczność narodzenia na nowo jako warunku zbawienia, ale wiąże się to także z otrzymaniem nowego imienia – imienia sługi Chrystusa, chrześcijanina. Zamieszczamy także tekst z bloga Henryka Hukisza o tym, że Bóg wzywa nas po imieniu i w Kościele nie ma miejsca na żadne anonimowe działania.
Zachęcam do lektury i odkrywania innych wartościowych tekstów, zamieszczonych w tym numerze PS.
Jarosław Wierzchołowski, redakcja
