Budowa więźby dachowej
Trzy miesiące po II raporcie i dwa miesiące od Sprawozdania z betonowania, które przedstawiłem w dniu 25 czerwca, najwyższa pora w kilku słowach przybliżyć dalszy przebieg naszych prac i aktualny stan budowy.
Po pierwszej dostawie drewna konstrukcyjnego z Mazur, co miało miejsce w dniu 13 lipca 2015 roku, niezwłocznie przystąpiliśmy do budowy więźby dachowej. 16 lipca położyliśmy na murze pierwsze murłaty, a 21 lipca mieliśmy gotową do montażu pierwszą krokiew. 24 lipca stanął na placu budowy żuraw budowlany użyczony nam nieodpłatnie przez pobliską firmę PORTAL i tego samego dnia samodzielnie zamontowaliśmy trzy pierwsze krokwie. 3 sierpnia wszystkie 29 krokwi były już na swoim miejscu. W budowanie więźby dachowej byli zaangażowani wyłącznie miejscowi ludzie. Nawet dźwig obsługiwaliśmy we własnym zakresie, co sprawiło, że jego użycie nie kosztowało nas ani złotówki.
Po montażu w dolnej części krokwi specjalnych nabitek, 11 sierpnia rozpoczęliśmy deskowanie całej powierzchni dachu, pokrywania go membraną paroprzepuszczalną oraz nabijania na tę membranę kontrłat i łat do montażu dachówki. Wczoraj, tj, 28 sierpnia zakończyliśmy te roboty, co oznacza, że już miejsce naszych przyszłych zgromadzeń jest zabezpieczone przed deszczem. W międzyczasie zaczęliśmy murowanie specjalnych sterczyn w czterech narożnikach budynku oraz budowę czerpni powietrza do systemu wentylacji. Zamontujemy je wkrótce w kalenicy dachu. Następnie dopracujemy wierzchołki ścian szczytowych, wykonamy prace blacharskie i będziemy mogli kłaść dachówkę, która już czeka na placu budowy.
W ciągu dwóch ostatnich miesięcy w procesie budowy miejsca naszych zgromadzeń na Olszynce spotkało nas – podobnie jak wcześniej – szereg bardzo budujących, wręcz cudownych przeżyć. Póki co, wymienię cztery, ale są także inne, o których napiszę w przyszłości:
- Zalegająca na dziedzińcu hałda gruzu, nie tylko szpecąca nam podwórze ale i przeszkadzająca w pracy, w jeden dzień zniknęła z placu. Cały gruz wyjechał w dziewiętnastu kursach 16-tonowych ciężarówek, a pewna wspaniałomyślna kobieta z Rybnika za to zapłaciła.
- Prezes firmy PORTAL niespodziewanie zaproponował nam nieodpłatne ustawienie na naszej budowie profesjonalnego żurawia budowlanego. Dał nam to wspaniale urządzenie na tak długo, jak tylko będziemy go potrzebować. Zgodził się też abyśmy obsługiwali dźwig we własnym zakresie.
- Właściciel tartaku z Mazur, gdzie zamówiliśmy w bardzo dobrej dla nas cenie drewno konstrukcyjne na więźbę dachową, niespodziewanie przyjechał do Gdańska z wiadomością, że całe to drewno w ilości ok. 60 metrów sześciennych postanowił dać nam w prezencie. Czegoś takiego nie spodziewaliśmy się w najśmielszych snach, zwłaszcza że nasz kierownik budowy twierdzi, że od dwudziestu lat na licznych budowach nie spotkał tak dobrej jakościowo i wzorowo przygotowanej więźby.
- Pewien murarz z Białegostoku w niezwykły sposób nabrał przekonania, że powinien przyjechać i pomóc nam w pracy. Zabrał żonę i razem przyjechali na cały tydzień. On murował, a ona gotowała, podawała pracownikom do stołu i sprzątała. Podobnie pracowalo z nami przed 1,5 tygodnia małżeństwo z Florydy, trzech braci z Litwy oraz kilku innych pojedynczych mężczyzn.
Z wielką radością pragnę powiadomić, że równolegle do budowy nowego miejsca zgromadzeń, nasz zbór w ostatnim czasie stał się miejscem ważnych wydarzeń duchowych i społecznych. Na początku lipca nasza młodzież zorganizowała konferencję młodzieżową pod hasłem „Paradoksy Kościoła”. Było to dla nas nie lada wezwanie, bowiem w dość prymitywnych jeszcze warunkach, ale, przez pełne trzy dni nocowaliśmy tu i karmiliśmy ponad pięćdziesięciu młodych ludzi. Zaraz potem zorganizowaliśmy na Olszynce tygodniowe półkolonie dla dzieci. Ponad trzydzieści dzieci, głównie z najbliższego sąsiedztwa spędzało na posesji zborowej każdego dnia cztery godziny, bawiąc się, śpiewając, słuchając lekcji biblijnej i spożywając smaczny poczęstunek. Bardzo się cieszę, że Dwór Olszynka już służy tak pożytecznym celom.
Nieustannie Bóg troszczy się też o finansową stronę naszego przedsięwzięcia. Mamy w naszym gronie braci i siostry, którzy wiernie i regularnie składają do kasy zborowej swoje dziesięciny i ofiary. Mamy też grono darczyńców z zewnątrz. Oto lista ofiarodawców spoza grona członkowskiego CCNŻ, którzy wsparli finansowo nasz projekt na Olszynce od czasu ostatnich podziękowań zamieszczonych w Raporcie Jesiennym 2014: Roman Szkimba (Nowa Sól), Tomasz Stanek (Olkusz), Zbór KZ we Włocławku, Bronisława i Zygmunt Kania (Szczecin), Janina i Daniel Brózda (Puławy), Jarosław Psiuk (Iława), Jolanta i Mariusz Krajewscy (Elbląg), Mirosława Karpcow-Pilak (Szczecin), Krzysztof Steiner (Malbork), Ewa Karnowska (Elbląg), Krzysztof Okła (Świnoujście), Zbór KZ w Brzegu, Jarosław Korzeniowski (Wejherowo), Maria i Tadeusz Magner (Wrocław), Teresa Bijok (Pogwizdów), Ilona Drzymała (?), Zbór Dobra Nowina w Wiśle, Jan Szalbot (Wisła), Aleksander Rudnik (Kraków), Jerzy Grędziak (Katowice), Janina Kobus (Gdańsk), Andrzej Kwaśny (Warszawa), Stanisława i Paweł Krystoń (Nysa), Irena Borowska (Puszczykowo), Krzysztof Madecki (Kartuzy), Zbór Twain Harte Bible Church (USA), Piotr Paluch (Kanada), Paweł Jończyk (Szczecin), Iwona Szczepanek (Rybnik), Antonina i Jan Wisełkowie (Wisła), Grzegorz Pstrucha (Świnoujście), Global Mission Duisburg (Niemcy), Tadeusz & Lucy Krystoń (USA), Stanislaw Wigłasz (Puławy), Wspólnota Kościołów Chrystusowych (Kołobrzeg), Mateusz Kotulski (Warszawa), Emilian Molenda (Świnoujście), Henryk Kraina (Puławy), Zbór KZ w Nowym Targu, Daniel Jankowicz (USA), Paweł Ratz (Budy Grzybek), Dariusz Dolny (Gdańsk).
Wszystkim Wam kochani, Bracia i Siostry, w imieniu zboru Centrum Chrześcijańskie NOWE ŻYCIE składam serdeczne podziękowania. Każda Wasza złotówka podarowana w celu adaptacji Dworu Olszynka na siedzibę CCNŻ, jest tu bardzo potrzebna. Służy dobrej sprawie i przyczynia się do naszego dziękczynienia Bogu. Przed nami spore wydatki. Cztery wielkie wrota dębowe podkreślające zabytkowy charakter budynku kosztować będą 25 tysięcy złotych. Ok. piętnaście tysięcy kosztować będzie materiał na ocieplenie dachu od środka. Zaczynają się zakupy materiałów instalacyjnych itd. Jeśli Bóg pozwoli, to wkrótce złożę wam kolejny raport z tego, co tutaj przeżywamy.
Wielka przygoda wiary i pracy dla Pana Jezusa na Olszynce trwa…
Oto ostatnie dwa miesiące w obrazkach, niekoniecznie uporządkowanych chronologicznie, ale z pewnością potraficie dopasować je do tekstu 😉