Podsumowanie prac zbrojeniowych i betonowania przy nowej sali zgromadzeń
Tym razem przedstawiam sprawozdanie z betonowania elementów konstrukcyjnych przygotowywanej sali zgromadzeń naszej wspólnoty. Z nieukrywaną satysfakcją informuję, że szalowanie, zbrojenie i zalewanie betonu wykonaliśmy we własnym zakresie, nie zatrudniając do tego żadnej firmy budowlanej. Pod okiem architekta, autora projektu oraz kierownika budowy sami zbroiliśmy ławę, słupy, strop z podciągami, płytę balkonu oraz podwójny wieniec . Cała stal zbrojeniowa kosztowała nas 11.439,07 złotych. Betonowanie, głównie betonem konstrukcyjnym B25 wykonaliśmy w następujących etapach:
- 24 kwietnia 2015 – zalewanie ławy pod ścianę nośną i cztery słupy, na których opierać się będzie balkon.
- 9 maja 2015 – betonowanie filarów balkonu oraz części posadzki.
- 12 maja 2015 – zalewanie posadzki w holu wejściowym.
- 10 czerwca 2015 – betonowanie główne, strop i wieniec.
- 17 czerwca 2015 – betonowanie wieńca zachodniego (frontowego) pod murłatę.
- 22 czerwca 2015 – betonowanie schodów i wieńca wschodniego pod murłatę
W sześciu powyższych akcjach betonowania zużyliśmy 73 metry sześcienne betonu. Za cały beton oraz czterokrotną usługę pompy zapłaciliśmy łącznie 20.111,88 złotych.
Zdając sprawę z tej części robót pragnę wyrazić szczere uznanie i podziękowanie braciom, którzy zaangażowali się w tę pracę. Przede wszystkim Adam, Zdzisław, Włodek, Marcin, Kostia, Gabriel, ale dorywczo także inni bracia, „odwalili” kawał solidnej roboty. Nawet nie chcę myśleć, ile musielibyśmy zapłacić za robociznę, gdybyśmy zatrudnili do tego jakąś firmę budowlaną.
W trakcie tych prac odczuwaliśmy błogosławieństwo Boże. Nie mieliśmy żadnych poważniejszych problemów. Mogę nawet powiedzieć, że Bóg czuwał nad nami w wyjątkowy sposób. Dla przykładu, przed pierwszym betonowaniem bardzo spieszyliśmy się z wykonaniem zbrojenia. Nie mieliśmy jeszcze wprawy, więc szło nam to nieco wolniej, a zamówione gruszki z betonem miały wkrótce przyjechać. Ponieważ ich wciąż nie było, spokojnie kończyliśmy zbrojenie. Gdy wszystko na spokojnie skończyliśmy, otrzymaliśmy wiadomość, że nasz beton krąży po mieście już od dwóch godzin, między innymi dlatego, że kierowcy pomylili ulicę Olszyńską z Olsztyńską. Gdyby dostawa betonu dotarła do nas dwie godziny wcześniej, kończylibyśmy zbrojenie w ogromnym stresie i mogłoby się zrobić nerwowo. Nawet w tym dostrzegam łaskę Bożą, że beton przyjechał dopiero wtedy, gdy byliśmy całkowicie gotowi.
Chcę też oddać chwałę Bogu i za to, że na naszej budowie nie doszło do żadnego wypadku. Bogu niech będą dzięki! Wiem, że towarzyszą nam modlitwy przyczynne wielu Braci i Sióstr. Serdecznie dziękuję za Wasze wsparcie. Dziękuję członkom Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE za składane ofiary i przynoszone dziesięciny. To głównie dzięki Wam możemy bez przeszkód kontynuować prace adaptacyjne. Pragnę także podziękować wszystkim ofiarodawcom spoza naszego zboru. Bardzo nas to buduje i zachęca do dalszej pracy, że mamy Przyjaciół w kraju i za granicą, którzy obserwują nasz trud i udzielają nam wsparcia materialnego.
Teraz przed nami budowa więźby dachowej. Zamówiłem już na Mazurach około 40 metrów sześciennych drewna konstrukcyjnego. O tym jednak napiszę w kolejnym raporcie. (mb)