ZAPOMNIANE GRZECHY
Co? Jak można zapomnieć o jakimś grzechu? – każdy uczciwy chrześcijanin dostaje gęsiej skórka na wzmiankę o czymś takim. A jednak! Gdy wczytamy się w wykazy grzechów, wymienianych przez apostoła Pawła we fragmentach listów, cytowanych na początku tego numeru PS możemy odkryć, że niektóre z nich nie funkcjonują trwale w naszej świadomości. Zabójstwo, pijaństwo, kradzież – no oczywiście! Ale już zazdrość, porywczość, obżarstwo…
Od jakiegoś czasu w gronie redakcji myślimy o tym problemie i zaowocowało to w końcu stworzeniem numeru, poświęconemu tym właśnie grzechom. Ale oczywiście dla chrześcijan to nie grzech jest tematem, a odkupienie i przebaczenie grzechów w Jezusie Chrystusie. Dlatego teksty spinamy „klamrą” artykułów poświęconych właśnie przebaczeniu i odpuszczeniu grzechów. Pisze o tym pastor w swoim felietonie a także Natalia (w kontekście grzechów, które czasami gnębią nas latami, ale nad którymi nieprzerwanie ma władzę Jezus Chrystus) oraz Piotr – w kontekście błędnego, niebiblijnego rozumienia przebaczania grzechów.
O grzechu najmniej chyba „oswojonym”, czyli o braku troski o jedność, pisze Tomek. Ja zająłem się w swoich tekstach pijaństwem, lenistwem i grzechami związanymi z brakiem panowania nad językiem. Zamieszczamy także spisany fragment kazania Johna Pipera o osądzaniu braci w zborze oraz krótki tekst o wróżbiarstwie. Martyna zapytała zborowników o to, jaki grzech uważają za „zapomniany” w Kościele.
Zapraszam do lektury i szczerego przyjrzenia się temu, co sami uważamy, a czego nie uważamy za grzech, i skonfrontowania tego ze Słowem Bożym.
Jarosław Wierzchołowski, redakcja
