Rocznica powstania zboru
W tym miesiącu, dokładnie 21 kwietnia 2016 roku przypada dwudziesta rocznica powstania zboru Centrum Chrześcijańskie NOWE ŻYCIE w Gdańsku. Wdzięczny Bogu za dwie dekady wspólnego podążania drogą wiary proponuję chwilę namysłu nad głoszeniem i słuchaniem Słowa Bożego. Biblia mówi: Wszelkie ciało jest jak trawa. Wszelka jego chwała przypomina jej kwiat. Trawa uschła, kwiat opadł, lecz Słowo, które wypowiedział Pan, trwa na wieki. Takie właśnie Słowo zostało wam ogłoszone [1Pt 1,24-25].
Od zawsze było to moim pragnieniem, aby Słowo Boże w Centrum Chrześcijańskim NOWE ŻYCIE było w centrum. Gdy tworzyliśmy podwaliny zboru, od razu mówiliśmy wyraźnie, że będzie ono fundamentem naszej społeczności. Postanowiliśmy, że o nic innego nie będziemy tak zabiegać, jak o to, żeby Słowo Boże było tu wiernie i stale głoszone. Niech was przepełnia Słowo Chrystusa [Kol 3,16]. Świadectwem naszego umiłowania Słowa Bożego jest wielka, odręcznie wykonana przez jednego z naszych braci kopia całego Pisma Świętego. Znaczenie Słowa Bożego dla naszego zboru podkreśla również zlokalizowane na piętrze dworu stanowisko ciągłej emisji Biblii w formacie audio. O każdej porze dnia i nocy można wygodnie usiąść przy głośniku i słuchać Słowa Bożego.
Pismo Święte odgrywa kluczową rolę na każdym etapie chrześcijańskiego życia. Jest warunkiem zrodzenia się zbawczej wiary w sercu człowieka. Do wiary zatem potrzebne jest przesłanie, a treścią tego przesłania jest to, co mówi Chrystus [Rz 10,17]. W innym przypadku, gdy ktoś rusza w drogę wiary pobudzony jedynie np. wzruszającymi historyjkami, zaczyna budować na piasku i w chwili poważniejszej próby nie będzie mógł się ostać. Zarówno odrodzenie do nowego życia jak i późniejsze jego praktykowanie wymaga codziennego karmienia się Słowem Bożym. Uczyńcie to jako ludzie odrodzeni nie z nasienia zniszczalnego, ale niezniszczalnego, przez Słowo Boga, żywe, nieprzemijające [1Pt 1,23].
Trzeba pamiętać, że Słowo Boże jest niepożądane w otaczającym nas świecie. Duch władcy tego świata nie cierpi sług Słowa Bożego. Było to oczywiste już u schyłku pierwszego wieku. Ja, Jan, brat wasz i uczestnik w ucisku i w Królestwie, i w cierpliwym wytrwaniu przy Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu zwiastowania Słowa Bożego i świadczenia o Jezusie [Obj 1,9]. Wielu współczesnych chrześcijan bardziej ceni sobie w kościele dobrą muzykę, programy edukacyjne dla dzieci lub akcje charytatywne aniżeli zwiastowanie Słowa Bożego. Dlaczego? Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca; i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę [Hbr 4,12-13]. Wszystko inne pozostawia ludzkie sumienie w spokoju. Słowo Boże osądza, niepokoi duszę miłującą bardziej rozkosze niż Boga i wzywa do upamiętania. Jeżeli wytrwacie w Słowie moim prawdziwie uczniami moimi będziecie [Jn 8,31]. Posłuszeństwo Słowu Bożemu to podstawowy obowiązek uczniów Jezusa.
Z jakim skutkiem głosimy Słowo Boże i z jakim je słuchamy? Poza codziennym, osobistym kontaktem ze Słowem Bożym każdego z nas, z grubsza rzecz biorąc w Centrum Chrześcijańskim NOWE ŻYCIE zabrzmiało już około tysiąc sto kazań niedzielnych i co najmniej tysiąc wykładów, najpierw wtorkowych, a potem środowych. Każdego miesiąca wydajemy nasz miesięcznik PS, w którym również mamy sporo nauki Słowa Bożego. Dysponujemy jednym z najlepiej zaopatrzonych w Trójmieście punktów kolportażu literatury chrześcijańskiej. Jak wszystko to wpływa na nasz wzrost duchowy? Skierowane do wierzących Żydów w pierwszym wieku Słowo Boże wydało im niezbyt chlubne świadectwo: Biorąc pod uwagę czas, powinniście być nauczycielami, tymczasem znowu potrzebujecie kogoś, kto by was nauczał pierwszych zasad nauki Bożej; staliście się takimi, iż wam potrzeba mleka, a nie pokarmu stałego [Hbr 5,12]. A – biorąc pod uwagę dwadzieścia minionych lat – jaką opinię my mamy w oczach Bożych? Wielu z nas wyraźnie wzrosło w tych latach i staliśmy się dojrzalsi duchowo. Ale czy wszyscy?
Dzięki niech będą Bogu za Jego Słowo, wciąż głoszone w naszym środowisku już przez okrągłych dwadzieścia lat. W tym tkwi moc i wyjątkowość zboru Bożego, że głosi on wciąż i niezmiennie tę samą ewangelię Chrystusową. Umiłowani, nie podaję wam nowego przykazania, lecz przykazanie dawne, które mieliście od początku; a tym przykazaniem dawnym jest to Słowo, które słyszeliście [1Jn 2,7]. Pisać do was jedno i to samo nie przykrzy mi się, dla was zaś jest to zabezpieczeniem [Flp 3,1]. List ten, umiłowani, jest już drugim listem, który do was piszę, a w nich chcę przez przypominanie utrzymać w czujności prawe umysły wasze, abyście pamiętali na słowa, jakie poprzednio wypowiedzieli święci prorocy, i na przykazanie Pana i Zbawiciela, podane przez apostołów waszych [2Pt 3,1-2]. Oto stanowisko apostolskie w sprawie ustawicznego głoszenia Słowa Bożego.
Czy w przyszłości nasz zbór może liczyć na coś nowego? Czy na Olszynce nadejdą czasy, że i tu ludzie zdrowej nauki nie ścierpią? O co dbać będzie następne pokolenie naszych braci i sióstr, jeżeli Pan Jezus nie zabierze jeszcze Kościoła w najbliższych latach? Współczesne trendy wskazują, że działalność większości zborów pójdzie w kierunku pielęgnowania wzajemnych relacji, dostarczania ludziom rozrywki i pełnej tolerancji wszystkiego i wszystkich. Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go [Łk 11,28].
Przyłóżmy się razem do tego, aby nasz zbór z roku na rok stawał się coraz silniejszym ośrodkiem głoszenia zdrowej nauki Słowa Bożego!